
Od oczekiwania i rozczarowania do doceniania
W gronie przyjaciół Ibiska znajdował się Nikoś. Mówili na niego czasem Nikoś Narzekajka. Faktycznie chłopiec często narzekał. Uważał, że podróże są zawsze zbyt długie, prezenty powinien dostawać bez okazji, a jego gitara ma nieładny kolor i w sumie to nie podoba mu się to, jak na niej gra. Skupiał się na tym, co mu nie pasuje. Wymagał wiele od innych, a potem był niezadowolony, bo ci nie zawsze spełniali jego oczekiwania. Można powiedzieć, że często bywał rozczarowany. Jedno było pewne, Nikoś nie doceniał tego, co miał! Lisek Ibisek lubił chłopca, a szczególnie uwielbiał słuchać tego, jak gra na swojej gitarze. Pewnego popołudnia poprosił Nikosia, żeby dla niego zagrał. Mały zgodził się, jednak lis zauważył, że gitarzysta jest niezadowolony, więc zapytał:
– Czemu masz taką kwaśną minkę? Przecież tak ładnie grasz.
– Czy ja wiem? Może mógłbym lepiej? I ten kolor gitary, już mi się znudził – zaczął narzekać.
– Mi bardzo się podoba twoja melodia i gitara, a ty czemu nie jesteś do nich przekonany? – zapytał lis.
– W sumie to nie zastanawiałem się na tym, po prostu chciałbym nową gitarę, ale rodzice powiedzieli, że bez okazji nie ma prezentów. Bez sensu! Jeszcze niedługo jedziemy do mojej babci, a mieszka daleko. Już mi się nie chce! – dalej marudził.
– Jeśli nad tym nie myślałeś, to może spróbujemy teraz to zrozumieć?
– Dobrzeee, ale jak? Co tutaj do rozumieniaaa? – odpowiedział zmieszany.
– Ja będę zadawał ci pytania, a ty poszukasz odpowiedzi w głębi swojego serduszka, dobrze?
– Ok, zaczynajmy – powiedział ciekawy Nikoś.
– Powiedz mi, czy dużo wkładasz pracy w swoją grę na gitarze i jesteś w tym pilny?
– Tak, w zasadzie już wiele się nauczyłem i pan nauczyciel mówi, że szybko robię postępy – odpowiedział chłopiec.
– A kto wybierał Twoją gitarę? – pytał dalej lis.
– Jak to kto? Ja sam, bo jest zielona, a to mój ulubiony kolor!
– A czy sądzisz, że potrzebujesz nowej, żeby lepiej grać? – dopytał Ibisek.
– No nie, przecież kolor nie ma znaczenia w grze. W zasadzie ja mam gitarę, a nie każdy może taką mieć. Mama miała rację, że prezenty bez okazji i co ważniejsze, bez potrzeby, nie są dobrym pomysłem. W ten sposób miałbym wiele rzeczy, które naprawdę nie są mi potrzebne – rozmyślał Nikoś.
– Zgadzam się z tobą, jesteś bardzo mądrym chłopcem – podsumował lis. – Czy chcesz odwiedzić babcię? Co można robić przez drogę? – zapytał Ibisek.
– Chcę, bo za nią tęsknię! Co prawda droga do babci jest długa, ale w samochodzie lubię śpiewać razem z rodzicami wesołe piosenki – powiedział Nikoś.
– To teraz pomyśl o tym wszystkim i zastanów się, jak lepiej patrzeć na świat? Oczami oczekiwań, czy może doceniając to, co się ma?
Chłopiec szybko i radośnie odpowiedział:
– Pewnie, że doceniając. Wcześniej tego nie widziałem, bo zajmowałem się narzekaniem. Teraz zrozumiałem, że mam wspaniały talent, dobrą gitarę i w sumie to lubię dalekie podróże, bo to mój czas spędzony z rodziną! Od teraz będę doceniać każdą chwilę i wszystko, co jest wokół mnie oraz siebie i innych!