Dzień Dziecka z Liskiem Ibiskiem!
Radości, śmiechu, beztroski i słodyczy było pod dostatkiem podczas dni poświęconych dzieciom z okazji tegorocznego Dnia Dziecka. 29 maja podopieczni Fundacji PODAJ DALEJ spędzili kolorowy dzień z Liskiem Ibiskiem, a 3 czerwca pojechali na niezapomnianą wycieczkę do poznańskiego ZOO. A to wszystko w towarzystwie ich małych przyjaciół z Ukrainy. Oj było wesoło.
Liskowy festyn w Koninie
Park Chopina w Koninie w słoneczną niedzielę wypełniony był po brzegi. Dla Fundacji PODAJ DALEJ był to dzień spędzony z Liskiem Ibiskiem. Tę sympatyczną, rudą postać z bajki „Lisek Ibisek i przyjaciele” napisanej przez Annę Rosiak-Walczak z Fundacji najmłodsi Koninianie już dobrze znają.
– Zorganizowane przez nas stoisko podczas miejskiego Dnia Dziecka, dało najmłodszym wiele radości i wywołało uśmiechy na wszystkich buźkach. Oczywiście dominowały dwa kolory: pomarańczowy i rudy: balony, lisie uszy i ogony, które były elementem garderoby animatorów oraz duży lis, z którym można było zrobić sobie zdjęcie – opowiadała autorka Liska Ibiska.
Dużym powodzeniem cieszyło się malowanie twarzy. Dzieci to po prostu uwielbiają. Od samego
początku do końca festynu kolejka chętnych zdawała się nie mieć końca. Dzieci miały także zadania do wykonania. Odsłuchiwały słuchowisko o Lisku Ibisku, po czym odpowiadały na pytania. Maluchy w tym czasie kolorowały jedyne w swoim rodzaju lisie kolorowanki, stworzone z ilustracji Anieli Gach.
Wszyscy bez względu na wiek bardzo chętnie tańczyli Boogie Woogie! Co to była za zabawa! Każdy, kto spędził czas z Ibiskiem wpisywał się na listę jego wiernych przyjaciół. Tego dnia po parku biegało wiele pięknych rudzielców! Przygotowano także niespodziankę dla małych przyjaciół z Ukrainy – kolorowe gazetki Лисенятко Ібісек та друзі z opowiadaniem o Julce na kółkach w języku ukraińskim.
Niezapomniana wyprawa do ZOO!
Ale to nie koniec tegorocznego świętowania Dnia Dziecka! Oto kilka dni później razem z dziećmi i opiekunami z Ukrainy podopieczni Fundacji wybrali się na niezwykłą wycieczkę do poznańskiego ZOO.
To była wielka wycieczka, pojechało aż… 100 osób!
– Ani moje rodzeństwo ani ja nigdy w życiu nie byliśmy w ZOO i nigdy nie widzieliśmy z bliska takich dużych i dzikich zwierząt… no może co najwyżej krowy. My w ogóle nie byliśmy nigdzie na wycieczce.
Nigdy nie zapomnę tego wyjazdu i bardzo chciałbym tam jeszcze wrócić. Ja nawet nigdy nie jechałem takim fajnym autobusem. Jestem bardzo szczęśliwy w Polsce – mówił 11-letni Artem.
Artem razem z mamą i piątką rodzeństwa mieszkają w małym pokoju hotelowym w Koninie. Dla nich taki wyjazd to naprawdę wielkie przeżycie.
– Nigdy w życiu nie zapomnimy co zrobiliście dla nas. Coś innego się wydarzyło, a nie tylko wojna i wojna … Wszyscy mieszkamy w hotelu, w małych pokojach, więc dla dzieci, ale także i dla nas dorosłych taki wyjazd to wspinała przygoda. Bardzo Wam dziękujemy za wszystko co dla nas Ukraińców robicie – mówiła wzruszona Rusłana.
A że wycieczka do ZOO w Poznaniu była wielką przygodą przekonali się wszyscy. Oprócz zwiedzania ZOO wspólnie z przewodnikiem dzieci poznawały ciekawostki o zwierzętach, maszerowały ponad półtora kilometra i jechały kolejką wąskotorową. Był także pyszny poczęstunek. 13-letnia Asia była zachwycona wycieczką.
– Mnie najbardziej podobało się zwiedzanie ZOO i uczenie się języka ukraińskiego w autobusie.
Umiem powiedzieć: dzień dobry to ,,dobroho ranku”, do widzenia to ,,do pobaczenia”, a wszystko będzie dobrze to: ,,wsjo budje dobre!”.
I tak właśnie będzie: wszystko będzie dobrze!