Ibisek przebywał już wśród ludzi tak długo, że czuł się jak w prawdziwym domu. Jego przyjaciele byli bardzo życzliwi i mili. Traktowali go jak swojego ludzkiego przyjaciela. Nikt nie zwracał już uwagi na to, że lis to zwierzę mówiące ludzkim  głosem. Także ci, którzy na początku uważali go za szkodnika, obawiając się, że będzie podkradał im kurki. Zrozumieli, że Ibisek jest wyjątkowy i nie ma złych zamiarów. Chwile mijały, radosny Ibisek cieszył się każdym dniem. Jednak od czasu do czasu przechadzał się koło lasu i po okolicznych łąkach, by pobyć trochę czasu wśród traw i zachwycać się urokiem natury.
Gdy spacerował wśród przyrody, często spotykał tam małą dziewczynkę. Co prawda, gdy mieszkał w lesie, też widywał ludzi, lecz oni często odwiedzali jego rodzinny dom po to, by zostawić tam po sobie dziwne przedmioty. Dziewczynka, którą widywał, nie była taka. Wyglądała na uśmiechniętą i zachwyconą tym, jak spędza czas.
Zawsze ciekawiło to liska, więc pewnego dnia postanowił przyłączyć się do niej. Podszedł i powiedział:
– Cześć, jestem Ibisek, mieszkam od jakiegoś czasu w świecie ludzi, lecz lubię tutaj spacerować. Widzę, że ty też?
– Ja jestem Alicja. Tak, bardzo lubię. Staram się każdego dnia spędzić trochę czasu na świeżym powietrzu. Słyszałam o tobie – odrzekła.
– Bardzo mi miło Alicjo. A powiedz mi, co sprawia, że tak często tutaj cię spotykam? Inni moi przyjaciele więcej czasu spędzają w centrum miasta przy fontannie. Czy ty też zostawiasz tutaj swoje rzeczy? – dopytywał Ibisek.

– Lisku, ja wolę kontakt z naturą niż zatłoczone ulice miast. Zawsze, gdy czuję powiew powietrza, słyszę śpiew ptaków, szum liści i zapach kwiatów, czuję, jak ziemia oddycha. Ona żyje tak jak my i staram się o nią dbać. Ty rozmawiasz z ludźmi, zaś ja rozmawiam z kwiatkami. Najbardziej lubię niezapominajki. Są delikatne i mają piękny kolor. Mówiąc „rzeczy”, pewnie masz na myśli śmieci? Ja ich nie zostawiam, ale masz rację, że czasem ludzie zapominają o zdrowiu planety  i wyrzucają śmieci do lasu. A ty, dlaczego zdecydowałeś się przeprowadzić do nas?- zagadnęła mała.
– Pięknie to powiedziałaś. Ja, jako część tej natury rozumiem twoje uczucia i odwzajemniam je. Mnie jednak w moim domu czegoś brakowało. Kontakt z ludźmi stał się dla mnie bardzo ważny. Teraz, gdy cię poznałem, czuję się jeszcze lepiej. Tak, jakbym odnalazł kolejną cząstkę siebie – rzekł uradowany lisek.
– Ibisku, czy wierzysz w przeznaczenie? Ja kocham naturę, ty kochasz ludzi. Więc może nasze drogi zeszły się, abyśmy mogli pokazać światu, że życie zgodne i w harmonii z naturą jest możliwe? – wtórowała mu ucieszona dziewczynka.
– Alicjo! Właśnie teraz wiem, czego szukałem. Jesteś moją niezapominajką! – wykrzyknął zadowolony Ibisek.
Alicja zaczęła się śmiać i mocno przytuliła liska. Od tej pory razem przemierzali świat, pokazując wszystkim, że człowiek i dzikie zwierzę mogą być prawdziwymi przyjaciółmi, tworząc jedność  i  żyjąc  w zgodzie z naturą i tą ludzką, i tą, która nas otacza.

Scroll to Top
Skip to content